środa, 12 października 2011

001

Czasami po prostu czuję , że źle się stało , że jeszcze żyję . Moja żałosna , nieudana próba samobójcza . Cały czas udaje , że wszystko jest ok , ale nie jest . Całe moje życie to jedna wielka porażka . Nie cierpię swojej przeszłości . Nienawidzę . W sumie to nienawidzę siebie . Oszukuję siebie . Po co ? Jestem beznadziejna . Czego nie umarłam . Nie musiałabym już nic zmieniać i tak nie potrafię . Nie jestem zdrowa . Może problemów z jedzeniem już nie mam , ale czuję , że jakaś cząstka depresji została i przyjdzie do mnie znowu . Znowu zmarnuje kolejny kawałek życie , w konsekwencji całe życie . Jak ja chciałabym cofnąć czas . Ile bym dała , żeby obudzić się  4 lata wcześniej .Chociaż żeby raz w życiu dało się cofnąć czas ...


środa, 31 sierpnia 2011

Czas na zmiany

Jutro zaczyna się szkoła . No i jak ja to lubię mówić od jutra mam zamiar być sobą ;) . Koniec udawania szarej myszki :P . Szkoda czasu . Liceum to jeden z najlepszych okresów w życiu człowieka . Boję się jak każdy . Jak będzie w nowej klasie , czy poradzę sobie z nauką . Wszyscy mają te same dylematy . Ale w sumie wydaje mi się , że moja nowa klasa jest całkiem fajna , głupia nie jestem to z nauką nie będzie problemu - kwestia organizacji czasu ;) . Najważniejsze to być sobą . Tego właśnie chce . Tylko trochę odwagi i gotowe .


środa, 3 sierpnia 2011

00

Czemu ten czas tak szybko leci ? Niby nic nie robię , a już połowa wakacji za mną . Chciałam zrobić tyle rzeczy , a jak zwykle nie zrobiłam nic . Wkurzam się sama na siebie .Chętnie bym siebie kopnęła w tyłek .
Pewnie przez resztę wakacji będzie to samo .
Jestem zła , nie chyba raczej mi przykro . Fajnie jest być ciągle wystawianym . A ta osoba nawet chyba nie czuje skruchy . Może kiedyś jej powiem , a na razie muszę poszukać jakiejś wymówki . Nagle rozbolała mnie głowa albo coś mi wypadło .
Pewne zdanie wymusiło na mnie zastanowienie się czy siebie lubię . No i sama nie wiem . Czy ja siebie lubię ?
Zastanawiam się od kilku dni . Jeżeli nie potrafię bez zastanowienia powiedzieć tak to niestety do końca siebie nie lubię . A myślałam , że łatwo siebie polubić , ba ! nawet myślałam , że siebie lubię , a tu okazuje się , że jednak jest trochę inaczej . Mam w domu jakieś poradniki . Poczytam i zobaczymy ;)


piątek, 15 lipca 2011

Po raz kolejny

Jest pieprzony piątkowy wieczór . A jak jak głupia siedzę w domu . Co za nowość . Czuje się jak beznadziejna frajerka bez znajomych i przyjaciół . Tak się właśnie czuje przez większość czasu . Nawet zwątpiłam , że to się zmieni . Kurwa czego to wszystko jest takie trudne . Łatwo powiedzieć wyjdź z domu , pójdź gdzieś i poznaj kogoś . Ciągle pisze o tym jaka to nie jestem samotna , a robię coś . No nie bardzo . Jestem wkurzona , bo jak to się czyta to aż się prosi krzyknąć "dziewczyno ogarnij się ". Ok , do odważnych świat należy . A ja chyba jestem odważna , tylko jakby tłumię w sobie tą odwagę .
Dobra nie rezygnuje jednak z tych warsztatów . Najwyżej wyjdę na jakąś frajerkę .Raz się żyje .


czwartek, 2 czerwca 2011

*

Już nie wiem co ze sobą zrobić . Czy ludzie naprawdę nie mogą zobaczyć , że się zmieniłam ? Że już nie jestem tą szarą , zamkniętą myszką ? Czy na zawsze zostanie w ich głowach obraz tej chorej , zagubionej dziewczyny ? Czasami nawet mam wrażenie , że każda osoba , którą spotkam tak o mnie myśli . Jestem zaszufladkowana jako ta nudna . Ja naprawdę taka nie jestem . Tak wiem powinnam im to pokazać , ale ... Nie chce mi się o tym rozpisywać . Prawdziwą sobą będę na pewno w nowej klasie - oni mnie nie znają . Będą tą osobą , którą jestem .
Wiecie mam duży żal do siebie , bo zaprzepaszczam ciągle jakieś okazje ( nie tylko zakupowe ;) ) . A zwłaszcza tą jedną . Miałam okazje kogoś poznać bliżej . Jednak wmawiałam sobie , że nie mogę , że on wcale mi się nie podoba . A teraz jak głupia myślę o nim . To smutne , kiedy wiesz , że ta osoba już dawno zapomniała o twoim istnieniu . A tak mogłam się przekonać czy on jest coś wart .Próbuje o nim zapomnieć już od pół roku , ale nie potrafię .Nie wiem czemu . Przecież wcześniej mi na nim w ogóle nie zależało .



środa, 4 maja 2011

Odwagi !

Czuje , że całe życie właśnie mnie omija . Siedzę w domu . Nic nie robię . Czas marnuje profesjonalnie . A mogłabym tyle rzeczy robić . Gdyby tak podliczyć ten cały czas - ile rzezy mogłabym zrobić .
Tylko ja się boję . Sama nie wiem czego . Chce zmiany , a nie mam odwagi . Nie mam odwagi by żyć jak  chce , nie mam odwagi mówić tego co chcę . Nie mam po prostu odwagi być sobą . Chce to zmienić , ale na to też nie mam odwagi . Przecież łatwiej się jest poddać . Powiedzić sobie , że tak jest łatwiej , po co to wszystko .
Sama spierdoliłam sobie życie , a teraz nawet nie mam odwagi tego naprawić . A odwagę  żeby wszystko zniszczyć to miałam . W ogóle łatwiej coś zniszczyć niż naprawić , zmienić na lepsze .


środa, 23 marca 2011

...

Wiecie jak fajnie jest , kiedy nie przejmujesz się jedzeniem . Kiedyś nie wyobrażałam sobie , że nie będę myślała o swoim wyglądzie i wadze . Teraz patrząc w lustro myślę , że jest ok . Polubiłam swoje ciało . Nie wiem jak - tak po prostu . Jem ile chcę co chcę . Nawet nie tyję bardzo . Ważę jakieś 51 kg przy wzroście 168 .
Myślę , że to się stało , bo mam cel w życiu . Wiem co chcę robić . Gdybym została anorektyczką , która waży 36 kg - nie byłoby możliwości zrealizowania go .


wtorek, 8 lutego 2011

...

Moimi myślami zawładnął ktoś . Ktoś kogo miałam gdzieś , a teraz nagle stał się dla mnie ważny . Myślę o nim  . Chciałabym się spotkać , ale wiem , że to niemożliwe . Tak bardzo próbuje go sobie przypomnieć . A przecież rok temu nie miała jego osoba dla mnie znaczenia . Nie byłam sobą wtedy . Myślałam , że jestem kimś innym . Kimś lepszym ?? Teraz wszystko stracone , a ja tak tęsknie . Tylko dlaczego nagle teraz ?? Może to przez to , że dowiedziałam się , że ma dziewczynę ? Jestem zazdrosna ? Nie wiem .
Właściwie może wcześniej mi zależało , ale zaprzeczałam temu . Bo jak mi naprawdę mi na kimś zależy to robię wszystko na odwrót . Wypieram to uczucie aż nagle teraz mi zależy . Po roku niewidzenia i odświętnych rozmowach . Może z nią zerwie , a może pojawi się ktoś nowy ??
Wiem , że to głupie co pisze , ale ja naprawdę nie wiem dlaczego .


czwartek, 27 stycznia 2011

Szukając siebie ...

Zmarnowałam czas . Właściwie nadal to robię . Czas jest dziwny . W ogóle całe życie takie jest . Tajemnicze bardziej ?. Nie wiadomo co nas czeka .
Ile bym dała by cofnąć się do tego dnia . Zmieniłabym swoją historię  i nie zmarnowałabym jej ( albo nie w takim stopniu ) . Byłoby inaczej , ale może musiało się tak stać ? Miałam się o czymś przekonać ? To się przekonałam , że nie warto . Sama się zastanawiam dlaczego przestałam . To było dziwne . Nagle stałam się pogodna .

Czasami nawet porównuje się czy jestem gruba , ale wiem , że to ślepa uliczka . Jestem jedyna na świecie . Mogę być gruba , chuda , ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie ? Najważniejsze to być swoim przyjacielem . Przecież dla przyjaciela nie ma znaczenia twoja tusza .
Nie mogę się doczekać wiosny . Tego słońca i zielonych drzew . Ahh ... jeszcze tylko 3 miesiące .