środa, 7 lipca 2010

Najgorsza porażka-przegrać ze swoim pragnieniem .

Jestem specjalistą w niszczeniu sobie planów . Czemu ja jem ??? No czemu ??? Cały czas obiecuje nie , nie będę . Koniec z tym . Nawet nie wiem ile ważę .Jestem żałosna . Mam dosyć siebie  . Tak bardzo mam dość  tego całego życia . Chce umrzeć , a tu nawet nie mogę . Chcę płakać , a tu łzy nie lecą .
Kupie sobie Sudafed tak na początek   , żeby nie czuć głodu . Szkoda mi trochę kasy , bo wolałabym sobie kupić coś innego . Na początek może 2 tabletki . Brałam w maju , ale za bardzo nie pomogło . Widocznie za bardzo się nie starałam . W szpitalu była dziewczyna (bulimiczka) i jej koleżanka przemyciła jej Sudafed . Nie jadła 5 dni , a później miała napad .
Skorzystałam z pewnej strony losertown i obliczyłam po jakim czasie schudnę do wagi 39 kg . Dopiero na początku września .
Postanowiłam też przygotować plan mojej diety i pewnych innych rzeczy .
Plan diety
1.Maksimum 600 kcal dziennie 
  • 150 kcal na śniadanie
  • 300 kcal na obiad
  • 150 kcal na kolację 
2. 1,5 l wody + 500 ml herbaty
3.Pory posiłków 
  • śniadanie: 6.30-9.00
  • obiad: 13.00-15.00
  • kolacja: 18.00-19.30


To chyba na tyle odnośnie diety . Macie mnie dziewczyny przypilnować ;)
Musze kupić jakiś suplement z wapniem , bo jem tyle żółtego sera .
Trzeba wziąć w garść i zacząć działać . Dlaczego sami sobie pobłażamy , a innym nie ?
Silna wola - trzeba samemu na nią zapracować . Podnosić się po porażkach i starać się stawiać małe kroczki . Wreszcie osiągnąć cel .




   PS Dziękuje wam Motylki za wszystkie komentarze . Razem damy rade . Musimy.





4 komentarze:

  1. Ja bym radziła Ci zrezygnować z sudafedu i inncyh tego typu leków. Wiem z doświadczenia że pięknie niszczą zdrowie.
    A plan diety 600 kcal dziennie - idealny i genialny :)
    Powodzenia ;D
    kg-w-dol.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym tego nie brać , ale inaczej nie dam rady . Mam zamiar brać go tylko przez pierwsze 2 tygodnie diety . Później przyzwyczaję się do głodu , skurczy mi się żołądek .

    OdpowiedzUsuń
  3. Damy radę, oczywiście, że damy radę!!
    Plan - super, podoba mi się :)
    Sudafed mówisz... nie brałam go nigdy, boję się trochę, mnie mdli strasznie po occie jabłkowym i po nim nie chce mi się już jeść...
    ale ten Sudafed to w jaki sposób dawkujesz..? W czym on pomaga? Jak działa?
    Buziaki :*
    faustin (existance)

    OdpowiedzUsuń
  4. sudafed to pseudoefedryna- bardzo silny stymulant (narkotyk), z którego się pędzi speeda.
    Już nie jeden dostał po nim zawału, a widzę że z dragami nie masz doświadczenia.
    O jakim zdrowiu tu mowa? Jesteś głodna, bo organizm domaga się energii do pracy. Od niedożywienia twoje ciało słabnie, mózg pracuje wolniej, a mięśnie zaczynają żreć same siebie.

    To jak postąpisz zależy od ciebie, życzę ci tylko żebyś za rok miała siłę wstać z krzesła.

    OdpowiedzUsuń